Hejka.. dziś Chciałabym trochę zmienić temat.. Obejrzałam ostatnio pewien film , który dotknął pewną cząstkę mnie. Na początek chce zadać wam pewne pytanie.. Aczkolwiek :
Czy pamiętacie kim byliście , zanim staliście się tym , którym wam kazano ?
Jesteśmy tzw. marionetkami , którymi kieruje jakaś postać , bardzo intrygująca , pragnąca układać nam życie w sposób jaki pragnie.
Wielu z nas na pewno chociaż raz powiedziało , że bycie sobą jest bardzo istotne ; a czy ktokolwiek zastanawiał się nad tym tak naprawdę ? Czy jesteśmy w stanie wstać i powiedzieć światu , że jesteśmy w pełni sobą , tymi osobami , którymi się narodziliśmy oraz takimi , którzy potrafią walczyć o swoje ? O to co na prawdę ma za marzenia / cele ? Czy robicie to co naprawdę pragniecie ? eh.. Trudno mi samej zmienić ten świat, proszę was o jedno.. Róbmy to co kochamy , kochajmy się nawzajem , nie bądźmy tymi kim nam każą oraz nie zmieniajmy się dla innych ludzi , którzy także są pod wpływem sznurków , którymi nami sterują. Uwolnijmy się od tych <przepraszam za słownictwo > choler*ych sznurków!
Ludzie , każdy ma prawo do własnej osoby , do własnego zdania i własnych marzeń , własnych celów! Będąc sobą nie zapominajmy aby pozwalać na to innym.
Okej. może zaczęłam trochę za ostro , ale chciałabym , żeby to trafiło do większej rzeszy odbiorców.
Jesteśmy tylko ludźmi , łatwowierni , naiwni ; Czasami pod wpływem środowiska zapominamy o tym , że kiedyś mieliśmy na dany temat własne zdanie i nie chcielibyśmy , aby , ktoś nami pomiatał i mówił jak mamy żyć. Niestety , bardzo łatwo zapominamy o tym i staramy się wpasować do swojego środowiska.
Pamiętajmy , że osoby , które poznaliśmy do tej pory są tylko pewną , małą częścią osób które jeszcze mamy okazje poznać , które pojawią się w naszym życiu i namotają nam w nim , po czym postanowią uciec. Zostawiają rozbite dusze , bez jakiegokolwiek słowa i myślą , że nie są takimi złymi ludźmi , aczkolwiek są. Osoby , które po skrzywdzeniu bliźniego , odchodzą bez grama wyrzutów sumienia , nie są ludźmi , chyba , że z czasem coś do nich dociera to to czy zostanie przez nas im to wybaczone , jest tylko i wyłącznie naszą sprawą.
Mam nadzieję , że nie uraziłam nikogo tymi słowami , a jeśli tak to przepraszam , chce po prostu być waszą wskazówką , podpowiedzią , słowem otuchy. Zastanówmy się , KIM NAPRAWDĘ JESTEŚMY ?
Czy pamiętacie kim byliście , zanim staliście się tym , którym wam kazano ?
Jesteśmy tzw. marionetkami , którymi kieruje jakaś postać , bardzo intrygująca , pragnąca układać nam życie w sposób jaki pragnie.
Wielu z nas na pewno chociaż raz powiedziało , że bycie sobą jest bardzo istotne ; a czy ktokolwiek zastanawiał się nad tym tak naprawdę ? Czy jesteśmy w stanie wstać i powiedzieć światu , że jesteśmy w pełni sobą , tymi osobami , którymi się narodziliśmy oraz takimi , którzy potrafią walczyć o swoje ? O to co na prawdę ma za marzenia / cele ? Czy robicie to co naprawdę pragniecie ? eh.. Trudno mi samej zmienić ten świat, proszę was o jedno.. Róbmy to co kochamy , kochajmy się nawzajem , nie bądźmy tymi kim nam każą oraz nie zmieniajmy się dla innych ludzi , którzy także są pod wpływem sznurków , którymi nami sterują. Uwolnijmy się od tych <przepraszam za słownictwo > choler*ych sznurków!
Ludzie , każdy ma prawo do własnej osoby , do własnego zdania i własnych marzeń , własnych celów! Będąc sobą nie zapominajmy aby pozwalać na to innym.
Okej. może zaczęłam trochę za ostro , ale chciałabym , żeby to trafiło do większej rzeszy odbiorców.
Jesteśmy tylko ludźmi , łatwowierni , naiwni ; Czasami pod wpływem środowiska zapominamy o tym , że kiedyś mieliśmy na dany temat własne zdanie i nie chcielibyśmy , aby , ktoś nami pomiatał i mówił jak mamy żyć. Niestety , bardzo łatwo zapominamy o tym i staramy się wpasować do swojego środowiska.
Pamiętajmy , że osoby , które poznaliśmy do tej pory są tylko pewną , małą częścią osób które jeszcze mamy okazje poznać , które pojawią się w naszym życiu i namotają nam w nim , po czym postanowią uciec. Zostawiają rozbite dusze , bez jakiegokolwiek słowa i myślą , że nie są takimi złymi ludźmi , aczkolwiek są. Osoby , które po skrzywdzeniu bliźniego , odchodzą bez grama wyrzutów sumienia , nie są ludźmi , chyba , że z czasem coś do nich dociera to to czy zostanie przez nas im to wybaczone , jest tylko i wyłącznie naszą sprawą.
Mam nadzieję , że nie uraziłam nikogo tymi słowami , a jeśli tak to przepraszam , chce po prostu być waszą wskazówką , podpowiedzią , słowem otuchy. Zastanówmy się , KIM NAPRAWDĘ JESTEŚMY ?
Hmmm... Bardzo głębokie przemyślenia. W sumie nigdy tak na to wszystko nie patrzałam. Wydaje mi się że raczej robię to co kocham, rysuję, oglądam filmy, pisze blog, czytam. Ale masz ciekawe spojrzenie. Rzeczywiście jesteśmy w pewnym sensie marionetkami. Myślę, tak jak ty, że mimo wszystko trzeba te sznurki trochę poluźnić, i robić to co kochamy, bo największym wrogiem jest ten co nam to zabiera...
OdpowiedzUsuńŚwietny blog. Będę czytać :)
Buziaki <3
~CiNNamonGirl
o Dziekuję bardzo ! :) Zapraszam :*
OdpowiedzUsuńA kiedy następny post?
Usuńhttp://ci-nnamon-girl.blogspot.com/
staram się dodawać codziennie , może i po kilka , zależy czy mam pomysł i wenę :D
OdpowiedzUsuńJeśli masz chwilkę to wpadnij:
Usuńhttp://ci-nnamon-girl.blogspot.com/2015/02/11-krytycy-filmowi.html
chciałabym poznać twoje zdanie :)