Zapewne nie raz w życiu każdego z nas pojawiła się taka chwila.. Brak chęci do życia, ani nadziei do dalszego funkcjonowania. Popadamy w stan hibernacji umysłowej. Nie wiemy co będzie potem, czy mamy jakiekolwiek szanse. Dla niektórych życie to ciągłość dobrych momentów w których pojawiają się złe chwile. Inni znów mają życie za ciągłość chwili złych, przeplatanych dobrymi momentami.. Druga część cywilizacji może mieć tego typu rozmyślenia poprzez brak szczęśliwego życia, natomiast nie można niczego tutaj zarzucać. W czasie załamania bywa, że pojawiają się chwile w których może zaistnieć myśl pozytywna, ale nie trwa zbyt długo, gdyż uświadamiamy sobie, że wszystko wskazuje na brak poprawy. Zazwyczaj mylimy się i poprawa nadchodzi. Nigdy nie mówmy nigdy. Dajmy szanse i sobie i losowi. Nikt nie jest skazany na życie w ciągłych zmartwieniach. Wszystko zależy od nas, od naszego podejścia. Wpływ środowiska, otoczenia w jakim żyjemy ma tutaj mniejsze znaczenie. Nie powinna grać roli.