Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z marzec, 2016

Poddani codzienności..

Wstajemy z niechęcią do walki z codziennością. Jesteśmy świadomi tego, że wszystko najprawdopodobniej będzie wyglądało, jak wczorajszego dnia. Z humorem, czy bez humoru.. i tak świadomość udręki rutyną istnieje. Bywają dni, przebłyski ekscytacji, emocji czy zmian, aczkolwiek jaki toż procent pozostałości ? Nie jest to w żaden sposób, powód depresyjny ludzi, chociaż takowy powód może być jednym z czynników na to wpływających, ale nie o tym tutaj, tylko o  istocie tego wszystkiego. Istnieje ogrom spraw, różnorakich, które zapełniają nasze grafiki, zaprzątają myśli, wprawiają w stan ogłupienia, wypełniają ręce.  Nie jesteśmy w stanie zapanować nad tego typu rzeczami. Bywają chwilę, kiedy zatrzymamy się i dotrze do nas ta myśli, ale mimo to następnego dnia dzieje się to samo, a gdy coś chcemy z tym zrobić, zazwyczaj brakuje czasu i kończy się dzień. Może gdyby ludzie robili to, na co mają ochotę z przypływem chwili, spełniali swoje marzenia, życie stało by się inne, inaczej postrze

Błędy w przeszłości..

Tak to już bywa.. Robimy coś, nie zastanawiając się czy kiedyś nie nadejdzie moment, że do naszej głowy zapuka myśli niosąca pewne refleksje.. " dlaczego to zrobiłam/zrobiłem ? po co.." Jak sobie z tym poradzić ? nie mam pojęcia.. Nie ma na to odpowiedzi.. postępujemy pod wpływem emocji w danej chwili, nawet tej dłuższej i już nie ma odwrotu. Tzn.. naprawić i owszem, można wiele, ale czy odwaga nam tutaj pomoże.. Cofnąć czasu, również się nie da, stety czy niestety.. Człowiek jest bardzo podatny na emocje każdego rodzaju i nie zawsze potrafi je opanować. Nie jesteśmy w stanie także zapanować nad tym, że przez nasze błędy tracimy coś ważnego, mniej ważnego, a bywa, że i cały świat. Błędy, które popełniliśmy w przeszłości, potrafią odgryźć się na nas w przyszłości. Dopadają w formie niepowodzeń, lub samych to wyrzutów naszego sumienia. Pojawiają się z Nienacka, tworząc  mętlik w głowie, zaprzątając nam wszelkie myśli. My stojąc niczym na zboczu wysokiej góry, boimy si

Krótkotrwałość..

Krótkotrwałość, w stanie euforii, w szczęściu, w żalu czy smutku, a nawet uczuciach. Jesteśmy w stanie, który utwierdza nas w przekonaniu, że pozostanie na dłużej, a nagle ? Z upływem kilku chwil, czy dni znika. Pozostawia nas rozwianych emocjonalnie, nieporadnych, niczym rozbitka na pustyni. Stoimy, rozglądając się z nadzieją odnalezienia tego co przed chwilą zaprzątało nam wszelkie myśli. Nie mając ani jednego zabezpieczenia przed takowym zniknięciem tego, co towarzyszyło nam nawet gdy przez krótką chwile, to w maksymalnej ilości. Nasze myśli ogłupione.. nie mogą się pozbierać i powrócić do normalnego funkcjonowania. Nasz świat zwariował. Straciliśmy nad nim kontrolę. Pojawiają się chwile z przeszłości choćby w snach. Wyrywają nas jeszcze bardziej z rzeczywistości. Tworzy się inny zbłąkany zakątek w naszej głowie, którego nie możemy ogarnąć za wszelką cenę. Nie dajmy się zwariować. Krótkotrwały stan może przenieść nas w stan ogłupienia. Pozostawia na tonącej tratwie. Obu